Wreszcie po 2 latach użerania się ze slalomem skończyłyśmy go!! Jestem strasznie dumna z Szaliczka, że wreszcie załapała o co chodzi :) Ten post jest troszeczkę spóźniony, ponieważ mamy już za sobą pierwszy start w open-ach, ale co tam. Próbowałyśmy metodą tunelową, ale zawsze jak dochodziłyśmy do 2 cm między tyczkami pies się resetował. Stanęło na sposobie "za rączkę". Cała nauka trwała może ze 3 dni, potem już tylko torki ze slalomem i gotowe. Mamy piesełka w A1!
Już za dwa tygodnie zawody!! Strasznie się ciesze, bo będą to nasze pierwsze oficjalne w wyższej klasie, ale jednak mam lekkiego stresa, że nie zapamiętam toru :P. Są to Kwalifikacje do Mistrzostw Świata, więc podejrzewam, że nie będzie łatwo. Sędziować będzie pani Alice Bohacova. Następnie jedziemy z super ekipą na podbój Czech :)
Ostatnio wzięło mnie na przeglądanie starych zdjęć z zawodów, wystaw i obozów i oto co znalazłam:
Ten blog będzie w sumie głównie o agility i o naszych wspólnych chwilach, możliwe, że będą jakieś recenzje, a napewno konkursy fotograficzne, więc się szykujcie! Co tu dużo pisać, wszystko macie w zakładkach ;).
-Po prawej stronie bloga:
będą pytania do Was, na które chciałabym żebyście odpowiadali w komentarzach (pierwsze już jest :)).
to był nasz debiut w open'ach. Tempo było "zawrotne", ponieważ podłoże było bardzo śliskie, ale najważniejsze, że bieg na czysto i 1 miejsce po dwóch DIS'ach :)